Kto nie chciałby mieć płaskiego brzucha
pozbawionego fałd i fałdek? Jest to na pewno marzenie wielu z nas, które czasem
wydaje się całkowicie nieosiągalne.
Gdy podejmujemy decyzję, o tym że chcemy coś
zrobić z niechcianym tłuszczem na brzuchu zazwyczaj kończy się to postanowieniem
o robieniu 100 (albo i więcej) brzuszków dziennie, zapisaniem się na zajęcia
typu „płaski brzuch” czy „przygotowanie do bikini”.
Następnie przychodzi czas ćwiczeń. Ćwiczymy
dzień w dzień ewentualnie zmieniając raz na jakiś czas ćwiczenia lub zajęcia. Męczymy
nasze mięśnie brzucha, a efektów jak na lekarstwo.
Robiąc 1000 brzuszków dziennie raczej zbliżymy
się do kontuzji odcinka lędźwiowego kręgosłupa niż do upragnionego sześciopaku.
Co jest więc kluczem do smukłego brzucha modelki czy umięśnionego brzucha
sportowca?
Najważniejsze jest zrozumienie tego, że
ćwiczenia mięśni brzucha nie spalą tłuszczu brzuchu, a pozwolą jedynie je
wzmocnić i wyrzeźbić. W celu odsłonięcia naszych mięśni brzucha konieczna jest
zmiana diety i zwiększenie aktywności fizycznej (zwłaszcza wysiłku aerobowego).
Wraz z redukcją tkanki tłuszczowej mięśnie brzucha będą się coraz bardziej
uwidaczniać.
Aby wzmocnić mięśnie brzucha polecamy
wykonywać ćwiczenia tej partii mięśniowej nieczęściej niż 2-3 razy w tygodniu z
ograniczoną ilością powtórzeń (np. 3 serie brzuszków po 20 powtórzeń). Warto skupić
się na różnorodności ćwiczeń, pozwoli to na kompleksowe rozwinięcie mięśni brzucha.
O tym jak efektywnie ćwiczyć brzuch napiszemy w kolejnych postach :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz